Sezon na styl skończył się? A może dopiero
się rozpoczął? Moim zdaniem Sezon na Styl dopiero się rozkręci.
Od imprezy w Krakowie minęło już
kilka dni, ale mimo wszystko wydaje mi się, że wielu osobom, które w niej
uczestniczyły dalej udziela się klimat tego co wydarzyło się w miniony weekend.
W listopadzie 2011 r. odbyła się
pierwsza edycja Style Season, którą organizowali
chłopaki z ekipy Polskee Flavour.
Już w tedy zawody z konkretnym impetem zaznaczyły swoją obecność na mapie
polskich zawodów breakingowych i hip-hopowych. Po 2,5 roku doczekaliśmy się
drugiej odsłony krakowskiej imprezy. Większy rozmach, więcej ludzi,
solidniejsza oprawa, jeszcze więcej energii i jeszcze wyższy poziom. Każdy kto
odwiedził Kraków po to by wziąć udział w tym wydarzeniu, na pytanie – Jak było?
– może sobie odpowiedzieć sam. Ja
bawiłem się bardzo dobrze i właśnie z tego jestem najbardziej zadowolony.
Tym, którym nie udało się dotrzeć z
różnych powodów, w głowach powinna się pojawić myśl i cel – Być na następnej edycji Style Season!
Oczywiście za każdym razem możemy
doszukiwać się plusów i minusów danego wydarzenia, chwalić albo krytykować, ale
nie o to się tu rozchodzi. Uczymy się na błędach, a dobre słowa niech motywują
do kolejnych działań – prosta sprawa!
Cieszy mnie fakt, że tak wielu
ludzi z całego kraju, różnych środowisk, różnych ekip i o różnym (mam tu na
myśli osobistym) podejściu do tańca i naszej kultury, zjawiło się w jednym
miejscu, o tym samym czasie, by wspólnie tworzyć i świadomie budować naszą
scenę. Liczba uczestników we wszystkich kategoriach (ok. 80 trójek na
breakining, 28 par w poppingu i ok. 60 dwójek w hiphopie – sic!) świadczy o
tym, że w naszym kraju jest masa ludzi, którzy ciągle mają zajawkę na to by się
rozwijać, konkurować ze sobą, uczyć się i dobrze bawić. Po mimo tak dużej frekwencji
i tak zabrakło kilku wyjadaczy ze sceny, a szkoda, bo myślę, że mogłoby być
jeszcze bardziej ekscytująco (może pojawią się następnym razem). Jaram się, że
mogłem spotkać wiele osób, które spotykam bardzo rzadko, ale znów była okazja
zobaczyć ich twarze chociaż na chwilę. To niesamowite, że po upływie tylu lat,
wciąż łączy nas ta sama pasja (nie zależnie od tego, jak intensywnie ktoś do
tego podchodzi). Częściej widuje niektórych ziomków z drugiego końca Polski niż
własnego kuzyna czy znajomych z Wrocławia, z liceum, lub studiów. No cóż… tak
to już jest jak się jest hip-hopowcem (hehe ;p).
Style Season pokazało, że poza
samymi zawodami mamy sporo elementów układanki, które dają nam całkowity obraz
naszej zajawki i sprawiają, że dalej nam się chce w tym siedzieć. WIEDZA (panel,
warsztaty) ZAWODY (3vs3, kids battle, Popping, Hip Hop), GRAFFITI JAM (Naver,
Urwis, Turbo), MUZYKA (FLUE, DJ Plash, Mr Krime, DJ Smirnof, Blabbermouth, ChuchuJesz), IMPREZKI
(before i after i nie tylko:))
Czekałem na drugą edycję Sezonu na
Styl, doczekałem się. Już teraz czekam na kolejną odsłonę… może nie koniecznie
za rok, może później. Tak, żeby znów wygłodnieć i wpaść z konkretną zajawką i
energią.
Pozdrowienia dla wszystkich obecnych, chłopaków z Funky Masons oraz organizatorów! Do zobaczenia niebawem! Gdzie się widzimy?
No comments:
Post a Comment