Monday, July 21, 2025

Palę lajki



Wszędzie nasze ryje,

Wszędzie nasze lajki.

Sam sprzedałem dupę,

K*rwa gdzie są moje majtki?


Dajcie follow, dajcie suba,

Ciągle wrzucam świeże treści,

Jest już selfie, teraz rolka,

To się w głowie już nie mieści!


Super spoko, żadna lipa. 

Ze śniadania wrzucam tipa.

Potem siłka, potem praca.

Nic nie wrzucę, że mam kaca.

 

I że z pracy mnie wylali,

Że mam długi. Świat się wali.

Przecież jeste influence

Dajcie lajków kurwa więcej.

 

Klikasz? Klikaj. Bo to całkiem niezła klika.

Serce, lol i łapa w dół. Zaraz chyba się posikam.

Od Pekinu, aż po Tatry,

Każdy gotów jest i zwarty.


Robię szera. Robię rewolucję Robiespiera.

Duma, radość mnie rozpiera. Jeszcze tylko cztery zera...

Jeszcze chwila, jeszcze moment. 

Od tych lajków chyba spłonę.


Jutro wstanę, skomentuję wszystkie posty.

Żeby sąsiad był zazdrosny.

Żeby każdy widział login mój.

Żeby wszystkich strzelił ch•j.


Byle by się gotowało,

bo nam lajków ciągle mało...

No comments:

Post a Comment